Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*
   
  Drużyna Parafialna RUSZCZA
  Sparingi 2019 2020 2021 2022
 
15.09.2022
Jednostronnie i wysoko
Ruszcza-Strzelcy 21-4


Ruszcza skład: R. Lehmann-K. Sendor, T. Urban, B. Zbroja, F. Matuszczyk, K. Kowal,  P. Adamski, Dd. Matuszczyk

Wynik świadczy sam za siebie. Od początku do końca gra układała się pod dyktando Ruszczy, która ani przez chwilę nie pozwoliła rywalą na przejęcie inicjatywy. "Z tyłu inteligencja, z przodu inwencja" - w defensywie zagraliśmy mądrze, bo rywale zbyt dużo sytuacji nie stworzyli. Natomiast w ofensywie zagraliśmy z młodzieńczym polotem, inteligentnymi zagraniami i kilkoma naprawdę ładnymi golami (choćby Filipa z przewrotki). Kluczem do takiego, a nie innego wyniku było też sporo przejęć piłki w środku boiska i na połowie rywali. Choć to sparing to brawo za niezłą grę i dzięki za zaangażowanie.
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut

01.09.2022
Prowadzić ośmioma golami i przegrać
Ruszcza-Strzelcy 12-13


Ruszcza skład: K. Sendor, T. Urban, Dd. Matuszczyk, B. Zbroja, K. Kowal, A. Raźny, P. Calik,  P. Adamski, Jan ..., (R. Lehmann zagrał z rywalami)
Haha, rozpocznę od śmiechu, bo nie często się zdarza aby mieć dobry wynik i mecz pod kontrolą i przegrać. Ale i takie spotkania trzeba zagrać żeby być może czegoś się nauczyć.
Początek meczu to duża przewaga Ruszczy, co pokazywał wynik. Sukcesywnie strzelane gole pozwliły nam grać fajne spotkanie. Doszliśmy do maxa tj. ośmiu goli przewagi i coś stanęło. Niektórzy powiedzmy włączyli tryb oszczędny i rywale, którzy na początku przyjmowali gol za golem od nas, tym razem odrabiali straty. Ostatecznie na minuty przed końcem był remis i to Strzelcy strzelili decydujacego gola. Ruszcza miała jeszcze okazje na remis przy dwóch kontrach sam na sam, ale już nic nie wpadło. Wiadomo mecz sparingowy, grany na luzie, ale trzeba grać do końca aby takie rzeczy się nie zdażały
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut

18.08.2022
"Młoda Ruszcza" minimalnie uległa
Ruszcza-Strzelcy 7-9
Ruszcza skład:  Dd. Matuszczyk, F. Matuszczyk,  K. Kowal, W. Kałkus,  A. Gałka, B. Musiał, B. Szydło, R. Lehmann, P. Lachowicz (+P. Matuszczyk zagrał z rywalami)
Nie było mnie na tym meczu, więc opisu brak...
Jedynie dla odnotowania, Paweł z uwagi na braki kadrowe rywali zagrał ze Strzelcami. W Ruszczy "paka" była niezła patrząc na to kto zagrał, jednak chyba czegoś ostatecznie zabrakło.
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut

 
11.08.2022
Wygrana w grze po sześciu
Ruszcza- Strzelcy 10-7
Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład:
  K. Sendor, W. Kałkus,  M. Węglarz, R. Lehmann, P. Lachowicz, A. Gałka, Konrad....

Choć zebraliśmy niemałym wysiłkiem siedmioosobowy skład, to z uwagi na niedobór rywali mecz rozgrywaliśmy po sześciu. Mecz od początku pod nasze dyktando. Nie mieliśmy nominalnego bramkarza więc na tej pozycji każdy musiał się zameldować. Były momenty załamania gry wtedy rywale zdobywali gole. Nie przeszkodziło to jednak odnieść pewnej wygranej.
Mecz na Orliku w Wadowie; 6x6; 90 minut


21.07.2022
Ruszcza nie odpuszcza -Remontada w madryckim stylu
Początek jak z koszmaru, końcówka jak z "Ligi Mistrzów"

Ruszcza-Strzelcy 17-11
Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład:
Ł. Krawczyk- K. Sendor, P. Matuszczyk, Dd. Matuszczyk, T. Urban, F. Matuszczyk, W. Kałkus,  R. Gruchała, G. Kwater, R. Poskrobko

Że źle rozpoczęliśmy to spotkanie to mało powiedziane. Nie minęło z 15 minut, a dostawaliśmy pięcioma, albo nawet sześcioma golami. Coś nie trybiło i chyba wszyscy byli tego świadomi. Jak mawiał nasz były selekcjoner Leo "step by step"-tj. krok po kroku ustabilizowaliśmy grę w defensywie i jak to się mówi w meczach siatkówki, przy odpowiednim ustawieniu na boisku w 5 minut strzelamy 4 gole. W miarę upływu meczu wynik raz po raz zmieniał się na korzyść to jednej, to drugiej ekipy. Końcówka należała jednak do Ruszczy, która po odrobieniu strat rozbiła rywali 6 golami i zrewanżowała się za ubiegłotygodniową porażkę.
Remontada stała się faktem, jak to dokonywła jedna drużyna z Madrytu w Lidze Mistrzów w tym sezonie - trzeba walczyć do końca :-) Dobrze, że conajmniej dwóch gości u nas w tym meczu sympatyzuje z Realem bo po przyjściu Lewego do FCB to już na pewno będziemy w mniejszości
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut

14.07.2022
Mecz w cierpieniu
Ulegliśmy w koncówce
Ruszcza-Strzelcy 5-9

Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład: K. Sendor-P. Matuszczyk, Dd. Matuszczyk, F. Matuszczyk, T. Urban, B. Zbroja, K. Kowal, R. Gruchała, Ł. Małecki
Trzeba to przyznać od początku meczu cierpieliśmy. Choć przez 90% czasu wynik oscylował wokół remisu (raz prowadziła Ruszcza, a raz rywale), to w końcówce to Strzelcy wbili nam 4 gole i wygrali. Brakowało nam świeżości, a rywale wykorzystywali nasze błędy bez niczego. Co zrobić nieraz trzeba i przegrać...oby nie za często

Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut
07.07.2022
Dwa składy Ruszczy i dobry mecz
Ruszcza-Strzelcy 8-7



Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład:
Ł. Krawczyk- K. Sendor, P. Matuszczyk, Dd. Matuszczyk, K. Kowal, T. Urban, K. Moryc, W. Kałkus, P. Adamski, K. Socha, R. Gruchała, Ł. Małecki, R. Poskrobko
Niepodziewanie Ruszcza wystawiła dwa składy, mocno zróżnicowane wiekowo. Nasi rywale słabego składu też nie mieli, dlatego taka rotacja w naszej druzynie sprawiła, że mecz był bardzo wyrównany, a jego poziom też nie zawiódł. Obie drużyny bardzo pilnowały się w defensywie, a akcje ofensywne były budowane z zachowaniem poszanowania piłki. Ostatecznie to my wygrywamy!
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut

23.06.2022
Wysoko, wysoko....
Bartek Zbroja nie do zatrzymania

Ruszcza-Strzelcy 15-3

Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład:
Ł. Krawczyk- K. Sendor, P. Matuszczyk, Dd. Siwek, B. Zbroja, K. Kowal,  R. Ciura, P. Adamski, R. Lehmann, P. Lachowicz
Cóż wynik mówi wszystko. Bezapelacyjna dominacja Ruszczy. Mecz spokojny i rywale wypunktowani. Dobry mecz w wykonaniu każdego naszego zawodnika, choć na wyróżnienie zasługuje Bartek, który szalał od jednego pola karnego do drugiego. Dla rywali Bartek był nie do dogonienia niczym Ferrari dla "malucha".
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut
26.05.2022
Pierwszy sparing w 2022 roku
3M
Ruszcza-Strzelcy 12-10
Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład:
Ł. Krawczyk- K. Sendor, P. Matuszczyk, Dd. Matuszczyk, F. Matuszczyk, B. Zbroja, K. Kowal, W. Kałkus, R. Ciura, A. Raźny
Pierwszy w tym roku sparing, ze znanymi nam Strzelcami. Wynik klarował się do samego końca. Przez cały mecz to Ruszcza prowadziła, ale w końcówce rywale odrobili straty i nawet wygrywali jednym golem. Jednak to my dzięki determinacji i walce do końca w kilka minut wyszliśmy na dwu bramkową wygraną. Cała drużyna zagrała nieźle i mieliśmy dwa żądła w postaci Bartka i Filipa. Na uwagę zasługuje fakt, że w meczu zagrało trzech Panów Matuszczyków, czyli Paweł i jego dwóch synów: Filip i Dawid. Brawo! Super sprawa!
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 90 minut
03.09.2021
Na "piątkowej dogrywce" z "mieszanymi" Niejadkami
 
Ruszcza-Niejadki  (wygrana Ruszczy wynik przybliżony: 14-8)
(gole dla Ruszczy nie zanotowane)
Ruszcza skład: Łukasz Krawczyk-K. Sendor, M. Przeniosło, Bartek Szydło, P. Adamski, K. Kowal, W. Kałkus, R. Lehmann,
(wspomogli rywali: A. Sprynca, K. Socha, W. Krześniak, Ł. Małecki)
Jak to się mówi, "z redakcyjnego obowiązku"... Na ostatniej "dogrywce" 03 września 2021 r. mieliśmy się zmierzyć z Niejadkami i gierka była, choć z uwagi na braki kadrowe rywali, wypożyczyliśmy paru naszych graczy. Z taką lekko mieszaną drużyną wygraliśmy kilkoma golami. Mimo wszystko całkiem niezła gierka i super, że mogliśmy wspólnie zagrać.
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 80 minut.

31.08.2021
Na wtorkowym orliku zagraliśmy z Partyzantem

Ruszcza-Partyzant 7-9 (wynik przybliżony)
(gole dla Ruszczy nie zanotowane)
Ruszcza skład: M. Stolarski-K. Sendor, M. Przeniosło, A. Raźny, B. Zbroja, B. Musiał, K. Kowal, B. Szydło, W. Kałkus, A. Sprynca

We wtorek 31 sierpnia 2021 r. (dokładnie miesiąc po meczu w Dojazdowie) połączyliśmy wspólne gierki i zagraliśmy sparing z Partyzantem Dojazdów. Gierka przyniosła frajdę i satysfakcję, i choć minimalnie ulegliśmy (chyba 2 golami) to, nikt nie żałował, że zagrał. Rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, bo prowadziliśmy 3-0. Później urazu nabawił się Bartek Z. i przez chwilę coś się zacięło (mamy nadzieję, że nic poważnego się nie stało i Bartek szybko do nas wróci-okazja w piątek ). Później wynik oscylował wokół remisu, choć z lekką przewagą rywali. Kilka naszych akcji było, że WOW - na orliku nie mamy kompleksów...poza nim również
Dziękuję rywalom i ich trenerowi za spontanicznie zorganizowaną gierkę. A naszym zawodnikom, za przybycie i fajną, miłą dla oka, i skuteczną grę (pod nosem, co chwilę można było mówić wow).
Orlik w Wadowie; grano ok. 80 minut; 7+bramkarz, grano na spalone.

31.07.2021
Dobrze się to oglądało
Ruszcza po dobrym meczu przegrywa w Dojazdowie

Partyzant Dojazdów-Ruszcza Kraków 4-2 (1-1)
Gole dla Ruszczy: Przemysław Adamski 2x

Ruszcza skład: K. Sendor-K. Grabiec, T. Madej, S. Sprynca, D. Król, K. Moryc, B. Zbroja, W. Kałkus, P. Adamski, B. Musiał, K. Socha, A. Sprynca, A. Raźny, K. Kowal, P. Woźniak

W sobotnie popołudnie, ostatniego dnia lipca 2021 r. Ruszcza zagrała "towarzysko" w Dojazdowie z Partyzantem. Dwie rzeczy w powyższym zdaniu podsumowując wszystko. Pierwszą rzeczą jest możliwość rywalizacji, na ligowym (trawiastym) boisku z "A" klasową ekipą Partyzanta Dojazdów. Drugą sprawą nie mniej ważną były cele "towarzyskie", bo jak zapowiadałem, trzeba było coś zorganizować w zamian za brak "zakończenia sezonu 2020". Zarówno cele sportowe jak i towarzyskie zostały zrealizowane  

Podsumowanie sportowe
Drużyna Ruszczy, która głownie kopie sobie na Orliku, miała niecodzienną okazję zagrania na dobrze przygotowanym boisku w Dojazdowie. Rozpoczynaliśmy mecz z 3 zawodnikami w rezerwie (później dotarł czwarty). Mały ból głowy w konstrukcji formacji obronnej, okazał się problemem na papierze, bo boisko pokazało, że gra w destrukcji nie była najgorsza. Na obronie zagrali najbardziej doświadczeni nasi zawodnicy, a w formacjach wyżej ustawionych płynęła już coraz to młodsza krew.
Co do samego meczu, to pierwsza połowa rozpoczęła się od wzajemnego badania i prób rozgrywania piłki w środku boiska. Trwało to kilka, może kilkanaście minut, aż nad Dojazdowem "uderzył grzmot". Stało się to za sprawą gola dla gości, czyli Ruszczy. Po rozegraniu piłki w środku boiska, grający w defensywie, najbardziej doświadczony zawodnik Ruszczy w tym meczu, Stanisław Sprynca poszedł za akcją i w idealny sposób dośrodkował futbolówkę na głowę Przemka Adamskiego, który niczym rasowy snajper zdobył bramkę stadiony świata - piłka wpada pod poprzeczkę, bramkarz bez szans. Uff nasza ekipa w euforii, a koledzy z Dojazdowa chyba w niemałym osłupieniu. W pierwszej połowie Dojazdów próbował, ale klarownych sytuacji dużo nie miał. Ruszcza za to
starała się grać bez kompleksów i kilka ciekawych wyjść z piłką było. Po jednej z akcji i strzale z dystansu Karola Moryca piłka uderzyła w poprzeczkę. Ruszcza swoją determinacją w grze utrudniała życie ofensywnym zapędom Partyzanta, że gola z gry nie zdobył. Gol na 1-1 rywale, po super strzale w okienko, zdobyli z rzutu wolnego wykonywanego z okolic pola karnego. Pierwsza połowa na duży plus. 
W drugiej połowie staraliśmy się grać to samo, choć wiadomo sił ubywało, a rywal grając u siebie bardzo zdeterminowany. To Partyzant zdobył bramkę na 2-1, co mogło nas podłamać?...nic z tych rzeczy. O dziwo bez załamki graliśmy dalej i doprowadziliśmy do remisu (cytując klasyka Pana Henryka Kasperczaka "drużyna zareagowała pozytywnie"). Napisać tylko, że Ruszcza zdobyła gola na 2-2 to nic nie napisać. Cóż akcja rozklepana jak na orliku - rozkosz dla oczu gościa, który bronił bramki Ruszczy i chyba całej ekipy. Po klepce i wyjściu z piłką z naszej połowy, Bartek Musiał przeszedł linię obrony rywali i idealenie obsłużył Przemka Adamskiego (drugi gol w meczu), który dołożył nogę do pustej bramki. Czapki z głów chłopaki, wzruszyłem się po tej akcji  W końcówce Partyzant strzelił nam dwa gole i mecz zakończył się wynikiem 4-2 dla rywali.
Pomimo przegranej schodziliśmy z boiska z uniesionymi głowami. Gra wyglądała nieźle i mając na uwadze, że większość z nas na ligowym boisku nie gra, a w tym składzie niektórzy widzieli się pierwszy raz to nie mamy się czego wstydzić. W Rudzczy cieszę się z postawy wszystkich, bo zagraliśmy bez kompleksów i dużą wolą walki.
Nie zdradzając naszych przedmeczowych ustaleń, co do ustawienia na boisku to takie ustawienie poszczególnych formacji "wypaliło". Jeden gość po meczu miał pretensje, że wolałby na "szpicy", ale po strzeleniu dwóch goli i to niecodziennej urody myślę, że mi to wybaczy Napiszę jeszcze aby zostało to w annałach, że na boisku mogli zagrać ojciec i syn, czyli Staszek i Adrian.
Kończąc wątek sportowy, dziękujemy za możliwość zagrania trenerowi i zawodnikom Partyzanta. A ja jeszcze raz dziękuję wszystkim chłopakom za reprezentowanie barw Ruszczy, byliście super

Posumowanie towarzyskie
Przy tej okazji dziękuję władzą Partyzanta, głównie Dawidowi Kubackiemu, z którym współpracowaliśmy aby zorganizować wszystko. Po meczu oczywiście grill i tu dzięki dla drugiego z braci - Daniela Kubackiego, który jako ochotnik podjął się obsługi grilla.
Po meczu oczywiście coś do zjedzenia, coś do wypicia%. Dziękuję, że na wspólną biesiadę oprócz zawodników, którzy zostali po meczu, przybyli ci, którzy zagrać nie mogli, ale od lat tworzą naszą Drużynę. Niektórych nie widziało się rok innych nawet dłużej...Mam nadzieję, i z obrazu tego co widziałem, to chyba część towarzyska również się udała
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za obecność i dobre humory. Jak Najwyższy Pan pozwoli, to w taki czy inny sposób może uda się znów spotkać...zwłaszcza przy jednym stole....bo na orliku większość z nas widzi się co tydzień
Z lekkim uśmiechem pisząc, tylko dwóch rzeczy zabrakło: Pepsi pod koniec imprezy i nie zrobiliśmy sobie żadnej fotki (chyba, że ktoś ma to proszę o przesłanie)...
Mecz rozegrany na boisku Partyzanta w Dojazdowie. Grano 2x40 minut. Sędziowali: Łukasz Stachurski, Krzysztof Matuszczyk, Robert Poskrobko (dziękujęmy trenerowi i zawodnikom Partyzanta za sędziowanie - wszystko było wporządku )

17.03.2021
W ostatnim sparingu przed kolejnym lockdownem, minimalna wygrana Ruszczy

Ruszcza-Strzelcy 10-9
Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład: G. Kwater, K. Sendor, T. Urban, B. Zbroja, K. Socha, Ł. Małecki, D. Siwek, R. Lehmann

Niestety jak przed rokiem, tak i teraz, z uwagi na Covid-19 znów zostaje zamknięte prawie wszystko (w tym sport amatorski). Na trzy dni przed lockdownem udało nam się jeszcze zagrać sparing i choć okresami nawet padał niewielki śnieg, to chyba każdy się cieszył, że mogliśmy się jeszcze raz spotkać na wspólnej gierce.
Co do samej gry, to tym razem zagraliśmy bez stałego bramkarza, tak aby każdy sobie pograł i długo nie marzł. Na początku mieliśmy w prawdzie jedną zmianę, ale nie trwało to zbyt długo, bo Łukasz musiał szybko zejść (dał z siebie ile mógł). Dlatego później każdy musiał pracować już do końca meczu, na tyle ile organizm pozwalał. A gra od początku do końca wyrównana, choć to Ruszcza przez większość spotkania posiadała przewagę bramkową. W końcówce Strzelcy nawet przez chwilę prowadzili i to dwoma golami, ale wygrana była pisana nam.
Choć bywało chwilami nerwowo, to wszyscy nieźle zagrali. Bo Tomek, Dawid i Rafał tyrali w defensywie, na skrzydłach dobrze chodzili Kacper i Grzesiek, a chłopak z żelaznymi płucami, czyli Bartek strzelał gole, rozgrywał i wspomagał defensywę- o sobie głupio pisać, ważne, że fizycznie było dobrze i udało się mieć frajdę z gry. 
Było kilka akcji, które cieszyły oko, gdzie piłka dobrze chodziła przy naszych nogach. Ozdobą jednak był gol rywali w ostatniej akcji meczu, z dystansu w "okienko". Trzymajmy kciuki abyśmy się szybko i w zdrowiu mogli znów spotkać na wspólnej gierce.
Mecz na Orliku w Luboczy; 7x7; 90 minut.

10.03.2021
Czy na Orliku w Luboczy zawsze musi być zimno?



Ruszcza-Strzelcy 12-7
Strzelcy goli nieodnotowani
Ruszcza skład: K. Sendor-A. Gałka, T. Urban, B. Zbroja, G. Kwater, K. Socha, Ł. Małecki, S. Rafałowski

Koledzy z drużyny Strzelców przypomnieli sobie o nas i zaprosili na sparing do Luboczy. Gierka jak zawsze intensywna i wymagająca. Były różne momenty, ale raczej wynik przez chwilę nie był zagrożony. Dwa dni z rzędu graliśmy sparingi, w różnych składach osobowych, ale styl zachowany. Gramy dla frajdy i raczej ofensywnie, więc w naszym DNA jest strzelanie goli. Niestety gole też tracimy, zazwyczaj w głupich sytuacjach, ale do momentu kiedy strzelamy, więcej jak tracimy...
Inna kwestia to pytanie, czy na Orliku w Luboczy musi być zimno? No niestety odpowiedź jest taka, że musi, bo raczej gdy będzie ciepło (marzec-listopad), będziemy grać w "domu", czyli na orliku w Wadowie Nasze San  Mames zwasze najlepsze.
Mecz na Orliku w Luboczy; 7x7; 90 minut.

09.03.2021
Miało być nas mało nas na orliku, ale na sparing wystarczy



Ruszcza- Partyzant
Przegrana Ruszczy kilkoma golami (chyba czterema)
Ruszcza skład: Bramkarz ZS-D. Siwek, Zawodni 1 ZS, Zawodnik 2 ZS, G. Kwater, B. Zbroja, K. Moryc, K. Sendor, Ł. Małecki, D. Król

Było ryzyko, że będzie nas mało w ten mroźny wtorek, więc gdy pojawiła się propozycja wspólnego treningu z Partyzantem, podjęliśmy to wyzwanie. W rezultacie wyszedł z tego sparing. Wynik w takich sytuacjach nie najważniejszy, ale dobrze się nam grało. Na początku nawet udało się prowadzić paroma golami, by ostatecznie ulec mocniejszemu rywalowi. Dobrze, że w meczu wspomogli nas koledzy Dawida Siwka, co też w sumie było "transferem" zrealizowanym w ostatniej chwili.  W sumie gdyby nie minuty pomiędzy telefonami może zagralibyśmy z innym zespołem z sąsiedniej gminy , a przynajmniej mielibyśmy wspólną gierkę.
Orlik w Wadowie; 90 minut; 8x8.
21.12.2020
Dzieci we mgle


Ruszcza-Strzelcy 11-9
Gole dla Ruszczy: nie odnotowane
Ruszcza skład: M. Stolarski- P. Lachowicz, D. Przeniosło, P. Adamski, Ł. Małecki,  Dd. Kubacki, K. Socha,  G. Kwater, K. Sendor

Gierkę rozpoczynaliśmy przy dużym zamgleniu. Pierwszy gol, który strzeliła Ruszcza na 1-0 był ledwie widoczny spod naszej bramki. Przez to, że tempo gry było duże to i mgłe udało się szybko rozgonić. Wracając do meczu to Ruszczy szybko udało się uzyskać bezpieczną kilkubramkową przewagę, której nie oddaliśmy do końca meczu. Kolejna ciekawa gierka, przy okazji której mogiśmy się spotakć w tym kończącym się roku. Zwłaszcza, że straszą kolejnymi ograniczeniami w sferze społecznej...jednak po wstępnej lekturze rozporządzenia RM z 21.12.2020, chyba będzie dobrze
Nasza gierka była też okazją by celebrować% wspólnie z Naszymi Dawidami. Jednemu mogliśmy życzyć sto lat z okazji urodzin (Dd. P.), a drugiemu mogliśmy kolejny raz pogratulować urodzenia się Antosia (Dd. K.). Przy tej drugiej okazji mamy zobowiązanie taty, że jak Tosiu będzie kiedyś grał w Realu, Barcelonie czy nawet w Chelsea, to bilety mamy załatwione
Mecz na Orliku w Luboczy; 7x7; 90 minut.

14.12.2020
Spokojna gra

Ruszcza-Strzelcy 11-8
Gole dla Ruszczy: nie odnotowane
Ruszcza skład: K. Sendor-T. Urban, P. Lachowicz, D. Przeniosło, P. Adamski, Ł. Małecki, G. Kwater, Dd. Kubacki, K. Socha

Kolejna gierka na orliku w Luboczy, tym razem przy dużo lepszych warunkach atmosferycznych niż poprzednio. Wygrana Ruszczy, choć tym razem gra na mniejszym tempie, akcje rozgrywane najczęściej od obrony. Wynik mógł być wyższy, ale jak to było też w poprzednim meczu, w ostatnich 5 minutach dajemy sobie "wbić" 3-4 gole. Ale jest to zabawa, najważniejsze aby na końcu wszystko się zgadzało
Mecz na Orliku w Luboczy; 7x7; 90 minut.

07.12.2020
Orlik w Luboczy gościnny
(Nie) na swoim terenie też można wygrywać

Ruszcza-Strzelcy 15-6
Gole dla Ruszczy: nie odnotowane
Ruszcza skład: K. Sendor-T. Urban, P. Lachowicz, D. Przeniosło, A. Gałka, P. Adamski, Ł. Małecki, G. Kwater, Dd. Kubacki

Mieliśmy już nie grać na Orliku w tym roku, a tu niespodzianka zagraliśmy choć nie w "domu" tj. na obiekcie Wadowie, lecz na boisku w Luboczy. Pogoda w dniu meczu wymagająca, ale nikt nie wymiękł i kadra na mecz okazała mocna, co pokazała na boisku.
Opis będzie krótki, ale coż więcej pisać przy takim wyniku. Mecz od początku pod kontrolą, choć to rywale zdobyli pierwszego gola. Wynik  szybko jednak się odwrócił i pokazywał, to co się działo w tym meczu. W ofensywie nie mieliśmy problemów, ze stwarzaniem sobie dogodnych sytuacji, a i w obronie graliśmy rozwarznie i spokojnie. Jak zawsze jednak najważniejsze, że mogliśmy się spotakć i pobawić.  

Zobaczymy, co będzie dalej, na co pozwoli pogoda...
Mecz na Orliku w Luboczy; 7x7; 90 minut.


24.09.2020
Ruszcza grała dobrze, Ruszcza pewnie wygrała

Ruszcza-Strzelcy 7-4

Gole dla Ruszczy: nie odnotowane
Ruszcza skład: K. Sendor-T. Urban, P. Matuszczyk, J. Stojek, K. Moryc, R. Lehmann, Ł. Małecki, G. Kwater, F. Matuszczyk

    Ostatnie nasze mecze ze Strzelcami były, wyrównane i tym razem nie było inaczej. Długo w tym spotkaniu wynik oscylował wokół remisu. Gdy rywale strzelili gola na 0-1, to Ruszcza szybko odpowiedziała. Później gole strzelane naprzemian, aż do chwili gdy Parafialni po wyniku 2-2 obejmują prowadzenie i dokładają pięć kolejnych trafiań - wynik 7-2. W końcówce trochę rozluźnienia i dosyć szczęśliwie bo po rykoszetach rywale doprowadzają do wyniku 7-4.
    Po miesięcznej przerwie znów mogliśmy zagrać ze Strzelacami, którzy wzmocnieni Oldami z Grębałowianki postawili Ruszczy wysoko poprzeczkę. Dobrze, że tak było, bo mecz stał przez to na wysokim poziomie. Ruszcza choć w roli gości, to jak zawasze na swoim boisku (San Mames ), zagrała przyzwoite spotkanie. Jak zawsze Ci, którzy mają okazję zagrać dają z siebie wszystko i super.
We play for fun! That's all ...
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 80 minut.

20.08.2020
Wyrównane spotkanie, dużo dogodnych sytuacji, ale ostatecznie trzy gole do tyłu

Ruszcza-Strzelcy 6-9

Gole dla Ruszczy: nie odnotowane
Ruszcza skład: A. Sprynca-K. Sendor, R. Stojek, J. Stojek, K. Moryc, R. Lehmann, B. Zbroja, P. Adamski, M. Krześniak


Początek meczu, jak i całe spotkanie bardzo wyrównane. To Ruszcza rozpoczyna jednak od prowadzenia 2-0. Mimo wszystko szwankuje u nas skuteczność, co w przebiegu całego spotaknia wpłynie na wynik końcowy. Rywale powoli odrabiali straty i ostatecznie w pewnym momencie obejmują prowadzenie 2-3. Wynik długo krążył wokół remisu, to rywale odskakiwali na jednego lub dwa gole to my doprowadzaliśmy do remisu. W pewnym momencie Strzelcy jednak stworzyli przewagę dwóch goli i w ostatniej akcji meczu dołożyli jeszcze jednego gola i skończyło się trzema golami przewagi dla rywali.
Mecz intensywny z obu stron. Wygrał zespół skuteczniejszy. Ruszczy brakło właśnie skuteczności i koncentracji, bo okazji nie brakowało. Były słupki, poprzeczki, nie wchodzące "setki" z tzw. metra.
Mecz dobry do analizy, bo brakło trochę tego, co mieliśmy w poprzednich meczach...
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 80 minut.

13.08.2020
Ruszcza ponownie nie dała szans wzmocnionej ekipie Strzelców


Ruszcza-Strzelcy 10-6
Gole dla Ruszczy: ilościowo nie zanotowane, ale strzelali: Dd. Kubacki, K. Moryc, K. Sendor, P. Adamski,  R. Lehmann, R. Poskrobko
Ruszcza skład: A. Sprynca-K.Sendor, T. Urban,  R. Lehmann, Dd. Kubacki, K. Moryc, P. Adamski,  Ł. Małecki, R. Gruchała, R. Poskrobko

Po zeszłotygodniowej dotkliwej porażce rywale odgrażali się, że w rewanżu tak łatwo Ruszczy nie będzie i Strzelcy wystąpią w mocnym składzie (choć w pierwszym meczu słabego składu nie mieli, a problemem był brak zmian). Janek (kapitan Strzelców) jak zapowiedział tak zrobił. Gdy przyszliśmy na Orlika to od rywali było "ciemno" - dwa składy rasowych zawodników. A Ruszcza... cóż, mecz rozpoczęliśmy w siedmiu (jak się okazało "wspaniałych" haha).
To co zrobiliśmy w pierwszych kilkudziesięciu minutach było piękne i pokazywało moc (niniejszy komentarz pisany po meczu LM Barca-Bayern 2-8). Już w pierwszych akcjach Ruszcza pokazała, że jest głodna gry i praktycznie rywale, będący w szoku przegrywali po 10 minutach 4-0. W pamięci mam tylko pierwszego gola Dawida Kubackiego, który "rozpykał" obronę rywali i dał nam prowadzenie. Gra w ofensywie (gdzie grali: K. Moryc-Dd. Kubacki-P. Adamski) mogła się podobać. Szybkie, składne i miłe dla oka akcje siały popłoch u rywali. Przez dłuższy czas rywale nie mogli rozpracować naszej defensywy (gdzie grali: K. Sendor-T. Urban-R. Lehmann), która ofiarnie zabezpieczała bramki bronionej przez dobrze dysponowanego Adriana Spryncę.
Przez cały mecz wynik był niezagrożony, choć rywale w pewnym momencie zdobyli kilka goli (zaszwankowało trochę nasze ustawienie po zmianach). A jeśli chodzi o zmiany to w końcu je mieliśmy, bo Łukasz trochę spóźniony ale pojawił się na szczęście. A widząc naprawdę niezłe widowisko (że aż chciało się grać) swoją chęć do gry zgłosili także wracający po kontuzji Rafał Gruchała oraz Robert Poskrobko, który z resztą strzelił bramkę (oczywiście z lewej nogi).
Cóż Ruszcza wygrała ostatecznie czterema golami 10-6 (ostatnią bramkę z karnego, po faulu na sobie, zdobył Rafał Lehmann). Patrząc na całokształt dobra gierka, która praktycznie przez cały czas rozgrywana była w dobrym tempie. Jak zawsze dziękuję tym, którzy reprezentowali barwy Ruszczy oraz rywalom za możliwość rywalizacji.
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 80 minut.

06.08.2020

Wreszcie jakiś sparing


Ruszcza-Strzelcy Old 15-2

Gole dla Ruszczy: ilościowo nie zanotowane, ale strzelali: K. Moryc, B. Zbroja, A. Gałka, P. Adamski, Ł. Małecki, R. Lehmann
Ruszcza skład: K.Sendor-T. Urban, P. Matuszczyk, R. Lehmann, K. Moryc, P. Adamski, B. Zbroja, Ł. Małecki, A. Gałka

Ten rok jest ogólnie specyficzny, wiadomo COVID-19, dlatego cieszymy się, że po czasie wiosennej posuchy w graniu możemy grać na naszych wtorkowych orlikach już w miarę normalnie. O sparingi raczej krucho, dlatego jak z nienacka dostaliśmy zaproszenie przez Strzelców, to z niego skorzystaliśmy.
Mecz od początku pod kontrolą. Wynik wysoki, choć mogło być dużo lepiej. W tym wszystkim najważniejsze, że mogliśmy zagrać i się pobawić. Opis krótki ale coż więcej pisać. W obronie było dobrze, a jak widać po wyniku w ataku było bardzo dobrze, choć przez chwilę chłopcy z ataku chcieli być miłosierni i na chwilę odpuścili
Mecz na Orliku w Wadowie; 7x7; 80 minut.

12.08.2019
Kanonada w Kokotowie


Ruszcza-Strzelcy Old 8-3 (3-1)
Gole dla Ruszczy: K. Socha  3x, R. Gruchała, K. Moryc, P. Adamski, P. Miernik, Ł. Małecki
Ruszcza skład: M. Nowak-D. Siwek, T. Urban, P. Bętkowski, R. Lehmann, K. Moryc, R. Gruchała, G. Kwater, P. Adamski, Ł. Małecki, K. Socha, P. Miernik, A. Tereszczyk, G. Biscu, D. Gregorczyk

Na zaproszenie kolegów z drużyny Strzelcy Kraków Old, mogliśmy z nimi zagrać na boisku Strażaka w Kokotowie. Powyższy mecz na ligowym boisku, na trawie, więc podjęliśmy wyzwanie. Rywal znany nam z orlika, dlatego spodziewaliśy się ciężkiego boju.
Mecz rozpoczął się od szybkiej bramki. W pierwszej akcji rywale (choć na lekkim spalonym) "na raty", ale strzelają gola. Po tym "incydencie" to Ruszcza przejmuję inicjatywę na boisku i praktycznie przez cały mecz to nasza drużyna prowadzi grę. Gole były kwestią czasu i po kilku nieudanych próbach, gdy bramka rywali broniona przez Irka Makockiego została "odczarowana", nasze strzały zaczęły odnajdywać drogę do siatki. W obronie zagraliśmy pewnie i zdecydowanie, przez co Strzelcy nie postrzelali zbyt wiele. Pomoc i ofensywa jak wynik pokazuje zrobiła swoje, choć pewnie mogło być wyżej... ale gra dla frajdy to nie wszystko musiało wpadać, a okazji jak sami wiemy nie brakowało. Wygrana cieszy, bo rywale słabi nie byli, choć mamy świadomość, że w naszej stadninie były trochę młodsze konie ("Pride of Ruszcza" można powiedzieć Poniżej mały kalejdoskop, kto i na jaki wynik zdobywał gole:
Pierwsza połowa
1-1 Kacper Socha (za szybki dla rywali, po prostu musiał zdobyć gola)
2-1 Rafał Gruchała (na wślizgu, na "czwórce", precyzyjne zamknięcie akcji)
3-1 Karol Moryc (piłka po kilku strzałach w tej akcji nie mogła przekroczyć linii bramkowej, aż wreszcie trfiła na głowę Karola, który nie dał szans obronie rywali)
Druga połowa
4-1 Przemysław Adamski (choć wcześniej operował na boku boiska, to tym razem Przemek pozwolił sobie zagościcić w polu karnym co musiało się skończyć golem)
5-1 Kacper Socha (znów nieuchwytny dla obrońców rywali i do tego "nóżka" też precyzyjna, bo piłka w rogu brakmi- Irek bez szans)
6-1 Piotr Miernik (Oj Piotruś czekał na tego gola dla Ruszczy długo, ale się doczekał i uśmiech na twarzy musiał się pojawić, choć chciałby pewnie wbić z 30 metrów w "okno" od poprzeczki, to przytomnie się odnaleść w polu karnym też fajne uczucie)
7-3 Kacper Socha (Duszek jako gość, który jest osatnio ewidentnie w formie  musiał strzelić trzeciego gola, co z resztą obiecał przed meczem - słowa dotrzymał)
8-3 Łukasz Małecki (ostatnia akcja meczu, szybki kontratak i Łukasz przy bezradnych obrońcach i bramkarzu pakuję piłkę przy słupku).

Jak zawsze dziękuję wszystkim za obecność i zaangażowanie, bo dobrze się was oglądało Rywalom dziękuję za grę i zaproszenie. Choć było gorąco i duszno to dobrze, że się udało rozegrać mecz przed nawałnicami.
Boisko Strażaka w Kokotowie godz. 18-30; grano 2x35 minut; graliśmy bez sędziego i na spalone, choć tylko te ewidentne.

20-21.07.2019 r.
FC Ruszcza po karnych odpadła w ćwierćfinale

    Dzięki inicjatywie i autorskiemu projektowi Kacpra Sochy, drużyna pod nazwą FC Ruszcza, wystąpiła w turnieju organizowanym na boisku Wiarusów Igołomia. 20 lipca rozgrywane były mecze grupowe (eliminacje), a dzień później finały w systemie pucharowym. Poniżej wyniki:
FC Ruszcza-OSP Rzeszotary 0-0
Krótki komentarz: Piłkarskie szachy. Nie przegrać. Zgrywać się.

FC Ruszcza-Wisła Sierosławice 7-2 (4-1)
Gole dla Ruszczy: K. Socha 3x, K. Herdzik (k), D. Gregorczyk, K. Moryc, P. Kleszcz
Krótki komentarz: Trzeba było wygrać, więc wygraliśmy. Mogło być dużo wyżej.

FC Ruszcza-Mariusz ale bym cię 5-2 (4-0)

Gole Ruszcza: P. Kleszcz 3x , K. Socha 2x
Krótki komentarz: Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale poszło gładko. Mamy awans do finałów- gramy w niedzielę!!!

Ćwierćfinał
FC Ruszcza-Nankatsu 3-3 (0-3)

Gole Ruszcza: K. Moryc 2x, K. Socha
Karne: 2-3
Krótki komentarz: Pierwsza połowa piiiii... (cenzura w PRL-u by to wycięła - reszta jest tajemnicą szatni-pozostaje między nami . Po przerwie (za język w przerwie mimo wszystko przepraszam ,  "spinamy poślady" i gramy to co trzeba. Zabrakło czasu na wygraną...a w karnych, no niestety nie poszło...

Ruszcza skład: K. Herdzik-K. Sendor, D. Gregorczyk, K. Moryc, K. Socha, Ł. Małecki, P. Kleszcz, A. Satoła, P. Woźniak, G. Kwater (21.07.19)
Dzięki dla naszego kapitana Kacpra Sochy, że wynalazł taki turniej i zebrał niezłą ekipę. Cel stawiany przez Duszka i sztab szkoleniowy był jasny, tj. gra w finale i wygrana w turnieju...wydaje się, że zabrakło niewielę (organizacja trochę stanęła nam na drodze do gwiazd . Dzięki za fajną zabawę i niezłą grę...
Grano na boiskach trawiastych Wiarusów Igołomia. 6 zawodników w polu + bramkarz. 2x20minut.

Poniżej realacja z turnieju skopiowana ze strony futmal.pl

"To było prawdziwe święto amatorskiego futbolu! W Igołomi już po raz trzynasty spotkały się amatorskie zespoły z całej Małopolski by na czterech boiskach jednocześnie, rywalizować o triumf w Wakacyjnym Turnieju Piłki Nożnej.

 

W weekend 20/21 lipca na niezwykle kameralnym obiekcie KS Wiarusy Igołomia odbyła się XIII już edycja Wakacyjnego Turnieju Piłki Nożnej, w którym udział biorą tzw. dzikie drużyny. W kadrach znaleźć mogło się jedynie trzech zrzeszonych w klubach graczy. Mecze rozgrywano 2x20 minut na aż czterech (z pięciu dostępnych) boiskach jednocześnie, a rywalizacja 17 zespołów przybrała wymiar dwudniowej walki o trofeum. W sobotę, emocjonowaliśmy się eliminacjami. W czterech grupach, rywalizacja toczyła się o dwa premiowane do ćwierćfinałów miejsca. W przypadku równej ilości punktów, o awansie decydował mecz bezpośredni, a w dalszej kolejności bilans bramkowy.

 

Niemało emocji towarzyszyło rywalizacji także w grupie C, w której najlepiej radziła sobie Ruszcza, a najsłabiej Wisła Sierosławice. Na pierwszy rzut oka zanosiło się na to, że faworytem grupy będzie właśnie Ruszcza, a walkę o drugie miejsce stoczą ekipy Mariusz Ale Bym Cię oraz OSP Rzeszotary. I ten scenariusz ziścił się bez reszty i to mimo, że na inaugurację... bezbramkowym remisem zakończył się bój Rzeszotar z Ruszczą. Wyglądało na to, że ten cenny punkt okaże się dla Rzeszotar zbawienny w walce o awans z "Mariuszem". Dla OSP Rzeszotary, rzeczywistość okazała się niekorzystna, bo w bezpośrednim, niezwykle twardym i ciężkim boju, górą okazali się "Mariusze" i to oni na kolejkę przed końcem zapewnili sobie awans do ćwierćfinałów. Mogli nawet pokusić się o wygranie grupy, ale musieliby pokonać jeszcze Ruszczę, a na to lider tabeli już sobie nie pozwolił. Trochę poza konkurencją (w negatywnym znaczeniu) pozostawała młodziutka ekipa Wisły Sierosławice, która w miarę wyrównany bój stoczyła jedynie z OSP Rzeszotary. 
 
Ruszczę czekała w niedzielę weryfikacja poziomu jej gry. W fazie grupowej miała najwięcej atutów zarówno zespołowych, jak i indywidualnych. Szybki, solidny i ofensywnie grający zespół z kilkoma silnymi ogniwami i solidnym bramkarzem był po prostu w tej grupie najbardziej kompletny. Kamil Herdzik w bramce bronił nie tylko to co musiał ale i to co można było, gdy do tego dołożyć niezły refleks i przegląd pola (szybkie i skuteczne wyprowadzanie kontr wyrzutem piłki), tworzył od podstaw dobrze naoliwioną maszynę. Nad jej prawidłową pracą czuwali kolejno Kacper Socha i Kacper Moryc, którzy swoimi szarżami w środku pola siali niemały zamęt w szeregach obronnych rywali, Paweł Kleszcz - niezwykle skoczny i skuteczny w powietrznych pojedynkach gracz, czy w końcu Dominik Gregorczyk - obrońca ze spokojem w grze i umiejętnością efektywnego włączania się do gry ofensywnej. Wszystkie te elementy, na poziomie sobotnich eliminacji, funkcjonowały bez zarzutów. Na niedzielne zmagania w fazie finałowej, szykować musieli się też gracze Mariusz Ale Bym Cię, drużyny bardzo aktywnej na boisku, szybkiej, dynamicznej i walecznej, napędzanej przede wszystkim przez duet Marcin Prusak - Tomasz Kuc. Ci dwaj, silni fizycznie i filigranowi dość gracze byli nie lada utrapieniem dla wszystkich rywali, ale jeden z nich - Ruszcza - wspomniany duet okiełznał.
 
Nie udało się to ekipie OSP Rzeszotary w bezpośrednim pojedynku z "Mariuszami". Pojedynku, który koniec końców, decydował o losach awansu. OSP Rzeszotary nie był co prawda pozbawiony ważnych postaci, ale momentami jego grę dominował chaos, który być może okazał się przeszkodą choćby w kluczowym dla awansu pojedynku. Na pewno silnym ogniwem był lewy obrońca Wojciech Gawor, wysoki i niezwykle twardy zawodnik, który na swojej stronie boiska nie pozostawiał wielkiego pola manewru. Był też ciekawy duet w ofensywie, który tworzyli Damian Kopcik i Dawid Kopcik ale indywidualności bez odpowiedniego wsparcia zespołu jako całości organizmu, nie zdołał wesprzeć drużyny na tyle, by przeskoczyć w tabeli jeszcze jeden zespół.
Grupa C
Ruszcza - Rzeszotary 0:0
Wisła Sierosławice - Mariusz ABC 0:5
Ruszcza - Wisła 7:2
Rzeszotary - Mariusz ABC 1:5
Ruszcza - Mariusz ABC 5:2
Rzeszotary - Wisła 5:3
 
1. Ruszcza 3 7 12-4
2. Mariusz ABC 3 6 12-6
3. Rzeszotary 3 4  6-8
4. Wisła 3 0  5-17

Niesłychanie ciekawa okazały się pozostałe ćwierćfinały. Najpierw w dramatycznych okolicznościach rozstrzygał się bój Nankatsu z Ruszczą. Oba zespoły były niesłychanie zbliżone poziomem sportowym i poniekąd także i stylem gry. Świetnie w mecz weszli jednak gracze Nankatsu, którzy za sprawą Marcina Szewczyka i Jarosława Maja błyskawicznie objęli prowadzenie, a do przerwy gromili Ruszczę już 3:0! Któż spodziewał się tego, że po pauzie Ruszcza odrobi straty, a w samej końcówce Paweł Kleszcz i Karol Moryc staną przed szansą, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie udało się i zemściło się to w konkursie rzutów karnych, w których awans wywalczyli ostatecznie piłkarze Nankatsu."

 

(powyższe za www.futmal.pl)

28.06.2019 r.
Piękne miejsce, niezła gra i gole też niczego sobie
Wygrana z Kalinexem



Ruszcza-Kalinex
4-2 (2-1)
Gole dla Ruszczy: S. Rafałowski 2x, Ł. Małecki, Dd. Kubacki
Ruszcza skład: I. Makocki, T. Urban, D. Siwek, P. Matuszczyk, D. Gregorczyk, Dd. Kubacki, K. Moryc, P. Adamski, R. Lehmann, Ł. Małecki, S. Rafałowski, G. Biscu, K. Tynor, R. Gruchała, K. Sendor

Już drugi raz na zaproszenie kolegów z Kalinexu mogliśmy z nimi rywalizować na boisku w Zabierzowie Bocheńskim (boisko Dębu ZB, nad "Bobrowym Rozlewiskiem). Pogoda tak jak w 2017 r. była wspaniała - słońca nam nie brakowało Mecz zakontraktowany na 2x30 minut i to co tygrysy lubią najbardziej mogliśmy zagrać na boisku ligowym - "jedenastu na jedenastu".
Skład Ruszczy orlikowy, zebrany z tych którzy wyrazili chęć - jak widać po nazwiskach źle nie było, co i gra pokazała.
Przy takich ofensywnych piłkarzach w ofensywie Ruszcza od początku przejęła inicjatywę -nie mogło być inaczej. Kilka pierwszych akcji i było na co popatrzyć: kiedy się dało i udało to piłka przyjemnie dla oka "chodziła". Po takiej akcji, gdy piłka najpierw ze środka została rozrzucona do boku i następnie już w polu karnym wróciła do środka - w polu karnym akcję uwieńczył Łukasz Małecki (asysta chyba Rafał Lehmann). Trochę się można było napodniecać powyższą akcją, a co powiedzieć o drugim golu dla Ruszczy autorstwa Sebastiana Rafałowskiego. Cóż Bastinho w swoim stylu dostał piłeczkę przed polem karnym, lekko ją pomacał żeby się dobrze ustawiła i huknął w samo okno...łaaa pozamiatał:) Można było jeszcze coś ustrzelić w pierwszej połowie ale dla nas już nic nie wpadło. Za to Kalinex pomimo początkowych trudności powoli łapał wiatr w żagle i choć początkowo nic nie strzelali to jedna z ostatnich akcji pierwszej połowy dała Kalinowemu kontaktową bramkę.
Początek drugiej połowy zdecydowanie dla Kalinexu, który chciał wyrównać. Rywalę w swoim stylu operowali nieźle piłką, którą kierowali do napastników, znanych ze swojej skuteczności. Jednak Ruszcza z tyłu miała dobrze zbudowany mur i ostatnią instancję w postaci Irka. Ataki Kalinowego rozbijały się więc o obronę, bronił Irek lub rywale chybiali w dogodnych sytuacjach. A my? Nie spaliśmy, wyprowadzaliśmy miłe dla oka kontry i... też chybialiśmy albo bronił golkiper Kalinexu (dawaliśmy mu sporo sytuacji do wykazania się). Po jednej z kontr na 3-1 gola zdobywa Bastek (przed tym chyba ze dwa razy obił poprzeczkę). Gra nie ulegała zmianie. Czwartego gola na 4-1, po chyba dwóch z rzędu rzutach rożnych, zdobywa zza pola karnego Dawid Kubacki, który po precyzyjnym uderzeniu znalazł miejsce w rogu bramki rywali. Na prośbę kolegów z Kalinexu kilka minut zagraliśmy dłużej. Kalinex wbił nam jeszcze jednego gola i wynikiem 4-2 zakończyliśmy ten mecz.
W historii niestety pokonywać Kalinex udawało nam się nie za często, więc mimo, że to mecz towarzyski to jednak cieszy. Aha zwłaszcza (bo nie pisałem wcześniej), że stawką były dwie skrzynki bursztynowego chłodnego napoju Tyle...
Dzięki jak zawsze dla kolegów z Kalinexu za zaproszenie i grę w dobrej atmosferze (nie wiem czy ktoś zauważył, ale graliśmy bez sędziów i na spalone i wypaliło to dobrze).
Oczywiście dzięki za grę dla tych, którzy zagrali w barwach Ruszczy - dobrze to wyszło

13.06.2019 r.
Ambicja po obu stronach
DP Ruszcza Kraków-Strzelcy Kraków Old 8-8


Ruszcza skład: A. Sprynca- K. Sendor, T. Urban, J. Stojek,  K. Moryc, P. Adamski, R. Lehmann, J. Szostek

Długo nie mogliśmy zagrać ze Strzelcami, bo a to pogoda (ulewne deszcze), a to sytuacje losowe przeszkadzały. Ale wreszcie się udało...
Przeciwko znanemu rywalowi, który w powyższym meczu wystawił mocny skład, Ruszcza wystąpiła w lekko odświeżonym teamie - oprócz "doświadczonych dwóch stoperów przedstawiliśmy "młode twarze".
Początek meczu bardzo ciężki. Nie dość, że upalna pogoda i wysoka wilgotność to daleko nam było do zgrania i przez to Strzelcy małymi kroczkami zdobywali przewagę, i optyczną, i bramkową. Po ok. 20 minutach było 0-3. Później strzelamy bramkę na 1-3, mamy karnego (niestety nie wykorzystujemy go) i gra powoli, z czasem się układa. Bramkowo rywale długo utrzymywali przewagę, lecz to Ruszcza dzięki walecznej grze, w krótkim okresie czasu doprowadza do remisu i wychodzi na trzy bramkową przewagę 8-5. Kilka minut do końca, mamy okazję na podwyższenie wyniku, ale Strzelcy ostatecznie dochodzą nas bramkami i wynik meczu remisowy 8-8. Oba zespoły miały jeszcze piłki meczowe ale wynik się nie zmienił - tu zadecydowała dobra gra obu bramkarzy - u nas Adrian wyciągnął kilka niezłych piłek). Niezłe spotkanie Karola, który robił różnicę i fajnie współpracował Przemkiem, Rafałem oraz jednym i drugim Kubą. W obronie Tomek i Krzysiek ostatecznie też na plus
Mecz sponsorowany przez cyfrę "3". Od trzech bramek straty na początku meczu, do trzech goli przewagi w końcówce. Cytując klasyka, że dwie bramki przewagi są niebezpiecznym wynikiem, w omawianym meczu to i trzy gole to mało. Na początku było nerwowo, ale później powoli tworzyła się drużyna na boisku i każdy za każdego walczył, co przyniosło wymierny skutek. W końcówce zabrakło może doświadczenia aby utrzymać wynik, ale patrząc na całokształt było dobrze.
(Orlik Wadów; 7x7, grano przez ok.80 minut+przerwana na wodę)

09.05.2019 r.
 
DP Ruszcza Kraków-Strzelcy Kraków Old 4-8
Gole Ruszcza: M. Węglarz 3x, R. Stojek

Ruszcza skład: A. Sprynca- K. Sendor, P. Matuszczyk, J. Stojek,  R. Stojek, J. Szostek, Ł. Małecki, M. Węglarz, T. Urban
       Pomimo chłodu i deszczu rozegrano niezłe spotkanie, po którym mogli się cieszyć tym razem nasi rywale. Pogoda angielska to przebieg meczu niczym drużyn angielskich w Lidze Mistrzów, które pomimo początkowych niekorzystnych rezultatów potrafiły odrabiać starty (Liverpool z Barceloną i Tottenham z Ajaxem). Dla powyższego porównania my zagraliśmy jak Barca lub Ajax, a rywale jak "czerwoni" lub "koguty". A było tak...
Od początku grało nam się ciężko - rywalą chyba nie lepiej - sporo walki z której nic nie wynikało. To Ruszcza wychodzi w ty meczu na prowadzenie po pięknych dwóch golach Michała Węglarza i golu Rafała Stojka. Rywale między czasie zdobywają gola i po ok. pół godzinie gry wynik był 3-1 dla Ruszczy. Później powoli i stopniowo nasze akumlatory się wyczerpują i rywale odrabiają straty doprowadzając do wyniku 3-4 (starsi koledzy klepali nas momentami niemiłosiernie). Ruszcze stać jeszcze było na doprowadzenie do wyrównania po golu dobrze dysponowanego Michała Węglarza. Zostaje z piętnaście minut gdzie próbowaliśmy coś zrobić a rywale punktowali nas za nasze błędy i w koncówce "pyknęli" nam cztery gole.
   Pomimo przegranej dobrze że rozegraliśmy takie spotkanie, które pokazuje, że nieraz trzeba się zmierzyć z ciężkimi chwilami na boisku, a nawet beznadziejną grą. Oby udało się wyciągnąć wnioski i wrócić do tego co potrafimy grać, co udowadnialiśmy w poprzednich meczach z naszymi rywalami.
(Orlik Wadów; 7x7, grano przez ok.70 minut bez przerwy)

14.03.2019 r.

DP Ruszcza Kraków-Strzelcy Kraków Old 15-4

Ruszcza skład: A. Sprynca- K. Sendor, P. Matuszczyk, J. Stojek, P. Adamski,  R. Stojek, J. Szostek, Ł. Małecki, M. Węglarz, T. Urban, M. Krześniak

Pierwszy sparing w 2019 r. rozegraliśmy z rywalem dobrze znanym tj. Strzelcami Kraków - z nimi też kończyliśmy poprzedni rok. Rywale zaprosili nas na swój termin czwartkowy - tydzień wcześniej się nie udało - braki kadrowe po obu stronach - tym razem mogliśmy podjąć wyzwanie.

Kadra Ruszczy była prawie nie zmienna na te czwartkowe potyczki. Od początku zaznaczyła się przewaga Ruszczy i z pewnymi momentami trwała przez cały mecz. Parafialni odskoczyli na kilka goli i pilnowali tej przewagi dokładając seriami kolejne trafienia. Z fomacji ofensywnej gole zdobywali chyba wszyscy - najwięcej na swoim koncie miał napewno Rafał Stojek, poza nim skuteczni byli Przemek Adamski, Kuba Szostek, Łukasz Małecki, Michał Węglarz, a także Maksiu Krześniak (może jeszcze ktoś ale nie prowdziliśmy zapisów

Wynik wysoki, co cieszy, ale gra powinna być lepsza - atakujemy jak wygłodniałe lwy (dobrze) tego samego trzeba oczekiwać w obronie. Na szczęście naszą ostatnią instancją był Adrian Sprynca, który w efektowny sposób obronił kilka piłek.

(Orlik Wadów; 7x7, grano przez ok.70 minut bez przerwy)




 
  Stronę odwiedziło już 145107 odwiedzający (413895 wejścia) osób Copyright : Administratorzy www.ruszczalp.pl.tl  
 
Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza*Drużyna Parafialna Ruszcza* Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja